Kochani udostępniam wam zbiórkę na mnie niestety straciłem pracę i mogę stracić mieszkanie i nie będę miał gdzie mieszkać. Mam czas do 31 grudnia żeby zebrać pieniążki na życie . Rodziców nie mam bo oddali mnie kilkanaście lat temu do domu dziecka. Mam nóż na gardle .
To przecież masz sporo czasu. Myślałam, że już nie masz gdzie mieszkać, z dnia na dzień zostałaś bez dachu nad głową. Proponuję złożyć podanie o akademik. Oczywiście nie każę Ci tam mieszkać, jeśłi bardzo nie chcesz, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie w razie, gdybyś nie znalazła mieszkania.
Muzyk, który z powodu milionowego długu musiał sprzedać swoje nieruchomości twierdzi, że nie ma gdzie mieszkać i prosi o pomoc władze Ciechocinka. Don Vasyl żali się w rozmowie z
Gość nie mam gdzie mieszkać Goście; Napisano Wrzesień 1, 2011. Hej! Mam wyuczony zawód,ale jest bardzo niszowy i na pewno nie będę mogła się nim zająć w UK.Dalszą edukację chiałabym
W tych krajach gdzie byś nie pracował to będziesz mógł prowadzić spokojne życie. Nie będą to luksusy, ale na opłaty, jedzenie, drobne przyjemności i wakacje 2 razy w roku starczy Musisz tylko być świadomym tego, że tak prawdopodobnie będzie wyglądało twoje życie do jego kresu. Na start dostaniesz powiedzmy 40k koron brutto.
Studenci opuszczają domy. Z danych GUS wynika, że pod koniec 2018 roku w polskich uczelniach kształciło się 1,2 mln osób. W tym samym czasie dostępne były 484 akademiki, które oferowały zaledwie 126 tys. łóżek. Domy studenckie zaspokajają więc potrzeby mieszkaniowe niewielkiego odsetka osób na wyższych uczelniach.
Nie może Pani mieszkać w cudzym mieszkaniu, jeśli otrzymała Pani wypowiedzenie. Jaki był powód wypowiedzenia umowy? Pozdrawiam, JP Odpowiedź nr 2 z dnia 2 maja 2020 14:20 Zmodyfikowano dnia: 2 maja 2020 14:20 Obejrzało: 273 osób
Niby Warszawa, Mokotów, 2022 rok. Tylko w oczach znajomych zobaczył coś, co go ruszyło. Jakieś niedopomyślenie. A kiedy już Rob, aktor i tancerz, zrozumiał, że musi uciekać, trafił w
Tłumaczenia w kontekście hasła "gdzie mieszkać" z polskiego na angielski od Reverso Context: Dzięki wadliwej instalacji nie mamy gdzie mieszkać.
W jednym będę mieszkać, a drugie wynajmę lokatorom. Jeśli chcesz, mogę je wynająć także Tobie! – Chcesz wynajmować własnej córce? – Cóż, jeśli nie chcesz, znajdę innych lokatorów. To nie jest problem. Mam dość życia z renty i głodu, potrzebuję pieniędzy.
rj7s. ksey23 Dołączył: 2017-09-12 Miasto: Działdowo Liczba postów: 92 19 września 2017, 16:56 Dziewczyny w tym roku zaczynam studia. Od samego początku miałam z mieszkaniem same problemy. Ciągle był problem z wynajęciem, trafiałam na samych nieciekawych właścicieli, aż w końcu trafiłam do super mieszkania, do super właściciela i wszystko układało się świetnie. Zawiozłam tam ostatnio już trochę moich rzeczy. No i przed chwilą mi mówi, że dzwonił do niego właściciel i mówił że do mnie nie mógł się dodzwonić i że z powodu sytuacji rodzinnej sprzedaje mieszkanie.... i że mogę mieszkać do końca października a potem nie wiadomo..... słuchajcie jestem załamana...... miałam w końcu fajne mieszkanie, w dobrej lokalizacji i znów coś... Czy ja potem znajdę mieszkanie? To małe miasto, Olsztyn.... ksey23 Dołączył: 2017-09-12 Miasto: Działdowo Liczba postów: 92 19 września 2017, 21:53 Nie zamierzam zmniejszyć wymagań bo uważam że i tak nie są wysokie. Dołączył: 2017-04-11 Miasto: Rybnik Liczba postów: 4720 19 września 2017, 21:58 A jakie są? Wolisz być bezdomna niż obniżyć wymagania? Dołączył: 2012-01-23 Miasto: Vitznau Liczba postów: 933 20 września 2017, 08:41 Nie zamierzam zmniejszyć wymagań bo uważam że i tak nie są to nie narzekaj. Sama stwarzasz problem i beczysz na forum. Mozesz tymczasowo mieszkac na stancji i w międzyczasie szukac mieszkania. Jesli nie potrafisz isc na kompromis to idz pod most. Twoj wybór. Dołączył: 2009-05-12 Miasto: Tarnowskie Góry Liczba postów: 172 20 września 2017, 09:06 .king. napisał(a):drops332 napisał(a):male miasto Olsztyn hmm ciekaweA napisała z Działdowa xdEj, no bez przesady z takimi złośliwostkami Dziewczyna młodziutka, ciut przerażona kodami pod nogami na starcie dorosłości. Jak poczyta więcej życzliwych komentarzy, to łatwiej jej będzie poprzestawiać priorytety Tego nie pisała "pewna mama", tylko normalna dziewczyna LiuAnne 20 września 2017, 09:08 To przecież masz sporo czasu. Myślałam, że już nie masz gdzie mieszkać, z dnia na dzień zostałaś bez dachu nad złożyć podanie o akademik. Oczywiście nie każę Ci tam mieszkać, jeśłi bardzo nie chcesz, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie w razie, gdybyś nie znalazła mieszkania. Swoją drogą dwa pierwsze lata wynajmowałam mieszkanie, potem pokój, a na trzecim wylądowałam w akademiku i tam dopiero było super życie i super ludzie :) LiuAnne 20 września 2017, 09:10 ksey23 napisał(a):i tak musi być mieszkanie, chcę mieszkać nie doczytałam. Moim zdaniem wow, nastolatka musi mieć "prywatne" mieszkanie i mieszkać sama? To ja chyba w innym świecie żyję. Dołączył: 2009-05-12 Miasto: Tarnowskie Góry Liczba postów: 172 20 września 2017, 09:15 angie65 napisał(a):.king. napisał(a):drops332 napisał(a):male miasto Olsztyn hmm ciekaweA napisała z Działdowa xdEj, no bez przesady z takimi złośliwostkami Dziewczyna młodziutka, ciut przerażona kodami pod nogami na starcie dorosłości. Jak poczyta więcej życzliwych komentarzy, to łatwiej jej będzie poprzestawiać priorytety Tego nie pisała "pewna mama", tylko normalna dziewczyna Hmmm...chyba trochę się pospieszyłam Jednak u autorki dominuje niezbyt rozsądna postawa braku elastyczności w stosunku do okoliczności Częsty grzech młodości... aż mi się zrymowało Wysokie wymagania (a samodzielne mieszkanie do takich , moim zdaniem, należy) należy choćby czasowo obniżyć. Wiele osób tutaj doradza takie podejście. Mieszkać gdzieś trzeba. Do kolokwiów nie da się uczyć bez jakiegokolwiek dachu nad głową. Zamieszkaj gdzieś, okrzepnij jako studentka i jednocześnie szukaj tego wymarzonego lokum. Ktoś wcześniej napisał celnie: "Witamy w dorosłym życiu!" Powodzenia! Dołączył: 2016-08-02 Miasto: Liczba postów: 1564 20 września 2017, 09:23 Nie płacz tylko szukaj. Tak jak było już pisane wyżej, jeżeli faktycznie niczego nie znajdziesz, co odpowiada Twoim wymaganiom, to na początku będziesz musiała się jakoś przemęczyć w pokoju, bo tego jest sporo. A w międzyczasie szukaj. Później może nawet uda Ci się znaleźć coś taniej, bo jednak zainteresowanie będzie już dużo mniejsze niż przed samym początkiem roku tak na marginesie... Nie rozumiem osób, które negatywnie odbierają to, że Autorka chce mieszkać sama. Jeśli ją stać, to czemu nie? Sama mieszkałam na wynajmowanej stancji jakieś 8 lat i po przebojach, jakie miałam ze współlokatorami, wcale nie dziwię się Autorce. Gdybym też w czasie liceum i studiów mogła pozwolić sobie na samodzielne mieszkanie to ani chwili bym się nie zastanawiała. Dołączył: 2009-05-12 Miasto: Tarnowskie Góry Liczba postów: 172 20 września 2017, 09:29 Miranda_P napisał(a):Nie płacz tylko szukaj. Tak jak było już pisane wyżej, jeżeli faktycznie niczego nie znajdziesz, co odpowiada Twoim wymaganiom, to na początku będziesz musiała się jakoś przemęczyć w pokoju, bo tego jest sporo. A w międzyczasie szukaj. Później może nawet uda Ci się znaleźć coś taniej, bo jednak zainteresowanie będzie już dużo mniejsze niż przed samym początkiem roku tak na marginesie... Nie rozumiem osób, które negatywnie odbierają to, że Autorka chce mieszkać sama. Jeśli ją stać, to czemu nie? Sama mieszkałam na wynajmowanej stancji jakieś 8 lat i po przebojach, jakie miałam ze współlokatorami, wcale nie dziwię się Autorce. Gdybym też w czasie liceum i studiów mogła pozwolić sobie na samodzielne mieszkanie to ani chwili bym się nie pewnie dlatego, że jednak większość studentów pozwolić sobie na takie mieszkanie nie może. Ba! Wielu dorosłych już pracujących ma ogromny problem ze sfinansowaniem samodzielnego mieszkania. Rażący nie jest sam fakt chęci samodzielnego mieszkania (jak kogoś na studiach stać, to super! Tylko pozazdrościć ), ale ta ogromna niechęć do chwilowego choćby nagięcia swoich wymagań mieszkaniowych. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma. I w międzyczasie goni swoje marzenia Dołączył: 2008-01-08 Miasto: Ndżamena Liczba postów: 3143 20 września 2017, 09:33 Teraz jest dobry czas na szukanie mieszkania, ludzie się przeprowadzają, kończą się wakacyjne remonty, szuka się współlokatorów, znajdziesz coś, spokojnie
Widok (6 lat temu) 10 lipca 2016 o 22:26 Witam Czy ktos moglby pomoc w sprawie mieszkania komunalnego? Nie mam gdzie mieszkac(wywalaja mnie), nie mam pracy... czy bez pracy mozna cos zalatwic czy musze pracowac iles czasu? Nie mam pojecia jak wybrnac z tej sytuacji... poprosilem znajoma by dala w moim imieniu to ogloszenie... 2 10 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:11 O komunalnym zapomnij. Jeśli nie masz siódemki niepełnosprawnych dzieci, to prędzej zdechniesz niż się doczekasz. Nie masz pracy, czyli nie masz kasy. Zatem żadna forma najmu w rachubę nie wchodzi. Masz trzy wyjścia: 1. Zostać bezdomnym. Wyjście w sumie oczywiste. Do jesieni nawet niezbyt uciążliwe. Potem gorzej... :/ 2. Objechać ROD-y. Pogadać z ludźmi. Znaleźć kogoś, kto pozwoli ci zamieszkać na swojej działce w zamian za doprowadzenie jej do porządku i utrzymywanie w należytym stanie. Sam miałbym taką ofertę dla ciebie, ino ok. 200 km od trojmiasta :/ 3. Znaleźć zaniedbaną działkę/pustostan i zamieszkać tam na chama. Zero pewności jutra + ew. wpis w KRS, który może przekreślić ci przyszłość. O szukaniu pracy/ źródła dochodu nie piszę, bo to chyba oczywiste. 8 2 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:36 > wpis w KRS Oczywiście: miałem na myśli KRK. Sorki za szybkie paluchy, myślące o czymś innym :) 2 1 ~(: (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:38 dzięki za odpowiedź... 200 km od trójmiasta czyli gdzie? 0 0 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 02:43 ~15 km na pólnoc od Bydgoszczy. Przy szosie na Gdańsk :D Precyzyjniej: tutaj 3 1 ~uwazaj, co piszesz, koles ! (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 09:52 Co to za rada : wlezc do czyjegos pustostanu i tam na chama zamieszkac ? Wiesz, ze to co piszesz, to jest zwykle podzeganie do przestepstwa ? W Polsce nie ma pustostanow ! Kazdy lokal ma gdzies tam swojego wlasciciela, ktory niekoniecznie musi sie zgadzac na wlam do swojego domu i na utrzymywanie nieudacznika ! 14 9 ~sa∂yl (6 lat temu) 13 lipca 2016 o 00:10 > to co piszesz, to jest zwykle podzeganie do przestepstwa ? Widzisz coś więcej niż napisane? Nie namawiam autora wątku do takiego rozwiązania i informuję o możliwych konsekwencjach. > Kazdy lokal ma gdzies tam swojego wlasciciela Zdziwiłbys się ;) 10 2 ~Matusz (1 rok temu) 23 maja 2021 o 00:24 Nienidacznika powiedział / powiedzial szczylówa która ma wszystko bo mama i tata bogaci zyłas kiedys za 10 zl namiesiac nie wiwc stulpyk szczeniaku zanim wypowiesz sie na czyjść temat jako nie udacznik bo tak mowisz nie każdy mial rodziców z kaska by dac ksiazki ubrania ito lajacu/wo 2 dni na ulicy bys w nocy nie przezyła w kont placz i tyle wiec zanim kogos uznasz brudasie mentalny za nie udacznika spojrzyj w lustro iodpowiedz sobie wtedy sam/ma sobie 4 1 ~Bezdomny (2 lata temu) 24 lipca 2020 o 15:00 Do kryminału super jedzenie i lokum no i białko muśi być ok 1 0 ~Karola (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 22:56 Najlepszym i najbardziej oczywistym wybrnięciem z sytuacji byłoby znalezienie pracy... jeśli nie urwało Ci rączek czy nóżek to nawet praca fizyczna, przy takim roszczeniowym podejściu raczej nie wróżyłabym błyskotliwej kariery, ale parę groszy zawsze wpadnie. "czy bez pracy mozna cos zalatwic czy musze pracowac iles czasu?" - nie no pewnie, najlepiej na krzywy ryj... po co się przemęczać czymś takim jak praca? Nie rozumiem jak dorosły facet może nie mieć jaj i nie potrafić zadbać o siebie na tyle, żeby mieć gdzie mieszkać... 18 5 ~$$$ (6 lat temu) 15 lipca 2016 o 07:13 Nie życzę Ci, dzieciaku, żebyś znalazła się kiedyś w sytuacji bez środków do życia i bez dachu nad głową. Ale trochę więcej pokory i empatii (nie, nie jest to nazwa perfum; wyjaśnienie znajdziesz w słowniku) zdecydowanie by Ci się przydało. Skąd wiesz, co stało się w życiu tego człowieka, że wyleciał na bruk i został bez pracy? Wyobraź sobie, że z dnia na dzień tracisz wszystko. Czego najpierw szukasz? Nowego etatu czy kawałka podłogi gdzie można się umyć, przebrać i zdrzemnąć? Szukanie pracy nie trwa 1 dzień, a w tym czasie spać gdzieś trzeba. Zdecydowanie potępiam społeczne pasożytnictwo, natomiast jeszcze bardziej nie rozumiem, jak można być tak wrogim i wypranym z emocji - nie znając w dodatku tła sytuacji? Pokolenie dżesik i brajanów, kozaki za kasę rodziców, uczą innych ludzi jak mają żyć... 34 9 ~melek (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 12:46 Sorry, ale jak się traci jedną pracę to od razu się idzie szukać innej. A poza tym skoro się pracowało, to ma się chociaż minimalne oszczędności, żeby nie zostać z niczym po utracie pracy, a widać, że autor po prostu sobie nie chce poradzić z zaistniałą sytuacją, bo "ktoś zawsze pomoże". Nigdy nie rozumiałem osób, które żyły z dnia na dzień i od wypłaty do wypłaty. 6 12 ~anonim (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 16:00 Nigdy nie rozumiałeś? No tak jak ustawili Cię w życiu to faktycznie mogłeś nie rozumieć. Jest wiele osób jednak którym nie powodzi się tak jak Tobie. Ledwo wystarcza im do pierwszego, a jeszcze mają coś odkładać? Ciekawe co? Empatia... jak tu wcześniej napisano, kłania się. Jak nagle traci się wszystko w życiu nie jest łatwo podnieść się. Czasami trwa to krócej, czasami dłużej, a na pewno przydaje się pomocna dłoń zamiast kopania. 13 1 ~Piko (2 lata temu) 13 października 2019 o 12:58 Sorry ale jak zaoszczędzisz przy niskiej krajowej gdzie oplacasz wynajem jedzenie nie da się człowieku nawet odłożyć czego kolwiek bo co się odłoży to zawszę coś wypadnie każdy mondry jak mu rodzina pomaga 7 1 ~inga (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:42 masz rację, jak straci się jedną pracę, szukasz innej, nie wyciągaj łapy po cudze, czy mops, bo wstyd, tylko sam zapracuj............. 0 3 ~Amolek (1 rok temu) 11 lipca 2021 o 16:15 Jak nie ma się nic. To idzie się I do mops. Różnie bywa. Lepiej odbić się od dna. Nie ma zawsze lekko w życiu. Z dnia na dzień nic się nie dzieje. Nie każdy ma od kogoś wsparcie. Grosz jakiś. Na daną ewentualność. Ludzi zmuszają różne okoliczności do pójścia do mops. Choć też bym miała opory. 0 0 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:52 racja.. brak empatii.. każdy może być w chu.. sytuacji.. ogarnij się.. wystarczy że powinie ci się noga.. złamiesz nogę na wynajmie ... a wynajem to zwykle praca na opłaty.. i leżysz...:) 3 0 ~Lili (2 lata temu) 18 listopada 2019 o 14:32 Los jest w życiu bym nie pomyślała że znajdę się w tak ciężkiej sytuacji. Mąż zatrzymany w areszcie śledczym za jakiś w dziwny sposób w jakieś wyłudzenia strasznych pieniędzy. Ja jestem bez środków do życia bez grosza na dodatek musiałam opuścić w trybie nagłym mieszkam u syna ale synowa nagle okazała się uśmiechniętą jędzą .Wydaje mi sie że to zly sen i sie obudzę. Także są sytuacje których nie można wytłumaczyć 1 1 ~Autor (3 lata temu) 26 grudnia 2018 o 20:36 To od razu oznacza adres?! Pomyśl... 1 0 ~fff (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 01:15 idz pracowac na kase, wszedzie gdzies szukaja i wynajmij pokoj gdzies daleko nawet za 400 zl moze sie uda wynajac +oplaty powinno wystarczyc jeszcze na jedzenie z pensji , powodzenia ! 12 0 ~Autor (3 lata temu) 26 grudnia 2018 o 20:38 A kaucja drugie 400? Dziś czyli po 2latach pewnie z 600- da radę? 0 0 ~lll---lll (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 09:22 A wiesz co?... Za mieszkanie komunalne takze trzeba placic. Czynsz i media. Jezeli ty nie zaplacisz, bo piszesz, ze nie masz pracy, to zaplaca za ciebie inni lokatorzy, ktorzy wstaja co rano o 05:00 i leca gdzies psuc swoj kregoslup za pare groszy na miesiac. Nie byloby ci wstyd, wyciagac reke do innych biedakow ? Wstyd ... 15 2 ~LQ (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:55 nie życzę ci źle.. ale zapewne jesteś na wynajmie.. złam nogę.. trochę empatii :) coraz więcej sku... w kraju.. głupio mądrych.. a jak któryś jest w ciężkiej sytuacji to każdy do rydzyka biegnie.. albo na państwówkę.. radził sobie.. powinęła mu się noga... życzę siły nie poddawaj się chłopak!! walcz o swoje !! a ~lll---lll wybaczam że pokazujesz jakim człowiekiem jesteś.. jest różnica między poglądami.. prawicowymi a lewicowymi.. ale same poglądy nie muszą kierować tobą w życiu..:) człowiek ma jeszcze rozum.. i nie każdy ma rodzinki u których mieszka czy zaczynał .. na starcie.. gdzie mógł odłożyć zaskórniaki :) 1 2 ~mgr psyche (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 13:29 Zle sie zabierasz do rozwiazywania twoich problemow. W zlej kolejnosci. Najpierw znajdz prace, a mieszkanie przyjdzie samo ! Zaloz nowy watek na forum : zareklamuj sie, napisz co umiesz robic, jaki masz zawod i ew. doswiadczenie. Podaj namiary na siebie. Po prostu zmien taktyke. Nie skamlaj, bo tym nic nie zalatwisz ! 6 0 ~(: (6 lat temu) 14 lipca 2016 o 18:51 Dzieki za porady- macie racje :) 1 0 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:59 powodzenia walcz o swoje a tymi prawicowymi lamusami na etatach się nie przejmuj... poglądy to jedna sprawa.. a rozum druga..: ) każdy z nas był w kijowej sytuacji.. ja jeździłem do roboty skuterkiem w mieście.. gdzie sama szlachta mieszka.. wszyscy patrzyli na mnie jak na i**otę.. mniej w d*pie to co mówią ludzie.. w Polsce coraz więcej sku... którzy urodzili się na prywacie którą miał tatusia czy mamusia... i głupa rżną bo dorwali prace za 3000zł.. i zostaje im te 500 zł.. w kieszeni może mniej.. WALCZ!!!!!! Furę kup i mieszkaj w furze nawet.. pitol ludzi.. w Polsce coraz więcej bydła.. im więcej ludzie mają tym bardziej im odbija..:! krzyczą że sojaliści... a każdy jak jest w ujowej sytuacji szuka pomocy innych... i jej nie otrzymuje.. bo sam tworzy patologię.. !:) powodzenia! 2 2 konto usunięte (6 lat temu) 17 lipca 2016 o 21:14 cytując pana prezydenta "weź kredyt - zmień (znajdź) pracę" przecierz to pan prezydent - on z pewnościom wie co muwi ;-))))) 2 3 ~aloha (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 12:48 Jasne, kredyt dobra rzecz! Każdy lubi być przywiązany kredytem przez 30 lat! Serio, zazdro, ale całe szczęście jeszcze wszystko przede mną! Tak czy inaczej do tych, którzy już spłacili: jak zrobiliście to wcześniej to bank wisi Wam nadprogramowo naliczone odsetki: 0 0 ~Amolek (1 rok temu) 11 lipca 2021 o 16:20 W życiu Europy. Takie na tyle lat. W takimi rozwiązaniami. Dziś masz robotę, zdrowie. Jutro możesz to stracić. Tyle w temacie. 1 0 ~mariol (1 rok temu) 16 września 2020 o 07:38 Naucz się pisać!!! ....piszemy ( z pewnością , mówi ) ...czy ty chodziłeś do szkoły 1 0 ~ja (4 lata temu) 26 lutego 2018 o 14:36 proszę o kontakt 511-453-425 Pomogę 3 1 ~Jadwiga (4 lata temu) 6 maja 2018 o 19:58 W. Mieszkaniu 0 1 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 03:01 BRAWO ... to jest podejście. !! jest różnica między poglądami... a czystym skurwy... każdy był kiedyś w ujowej sytuacji.. i każdy może być... dlatego pozdrawiam.. i tak 3maj.. w moim mieście również masa takich sytuacji... ale to nie wina młodych ludzi ! tylko ustroju ... i pseudo prawicy.. :)! Pozdrawiam i dobrze że są dobrzy ludzie... jak masz czas naprostuj człowieka... znajdzie prace.. nie odpłaci ci się i może nie podziękuje ale musimy sobie pomagać! 0 2 ~ala (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:44 nie klnij, można robić to w domu, a na forum kultura ma być.... 0 0 ~@ (2 lata temu) 24 grudnia 2019 o 08:58 @ Leczenie się od wielu lat na depresję i przed chorobę nie mam gdzie mieszkac 0 0 ~@ (2 lata temu) 24 grudnia 2019 o 04:47 Nie mam gdzie mieszkać, choruje od lat na drpresjr 0 0 ~inga (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:45 jak chorujesz , to się lecz... 0 0 ~Agnieszka (2 lata temu) 14 kwietnia 2020 o 20:54 Witam wiem coś o tym nie mam gdzie mieszkać zostałam bez pracy nie wiem co robić 0 0 ~Mirosław (2 lata temu) 11 lipca 2020 o 13:31 Pomożemy - stob@ 1 0 ~anonim (2 lata temu) 28 lipca 2020 o 18:30 Witam . Mogę pomoc. 511453425 1 1 ~anonim (1 rok temu) 13 listopada 2020 o 10:57 Przyjmę pod swój dach kobietę w trudnej sytuacji dam wyżywienie 511453425 1 3 ~Katarzyna dzwonkowska fejsbook (1 rok temu) 28 listopada 2020 o 10:47 Szukam pomocy aktualne 0 1 ~ala (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:46 nikt w to nie wątpi, pewnie jakiś zbok 0 1 ~ewa (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:39 najpierw idż do pracy, za co chcesz żyć 1 0 ~anonim (1 rok temu) 7 lutego 2021 o 22:23 A ja szukam komu by tu domek zapisac 0 1 ~Alicja (1 rok temu) 16 marca 2021 o 14:01 Mam to przyjęłabym osobę spokojną, dziewczynę po domu dziecka pod swój dach. Jestem samotną osobą. Syn zginął w wypadku, mąż już dawno nie żyje. Mnie też się odechciewa żyć, gdyż samotność jest bym moga pomagać przy przyszywanej wnuczce, wnuczkowi. Życie moje już nie ma się zamienić na mniejsze mieszkanie, w tym gdy zostałam sama, źle się czuję, osoby z Domu Dziecka, które nie mają gdzie mieszkać. Aleksandrów 667215123 najpierwroszę o przyjmuję numerów telef. od samotnych i smutnych. 1 0 do góry
Ustal kwotę wyjściową za jaką szukasz lokalu. Ustal na ile Cię stać, by płacić co miesiąc za najem. Do tego oczywiście trzeba będzie doliczyć rachunki za zużyte media. Przeglądając ogłoszenia badaj koniecznie, czy cena wynajmu zawiera już czynsz czy będzie on naliczany dodatkowo. Piszę o tym, ponieważ ostatnio modne stało się wpisywanie ceny najmu bez takiej informacji. Wchodzisz, klikasz (oczywiście podbijasz pozycje takiej stronie) a w środku widzisz koszt dodatkowy 600zł. Pfff! Nie jest tajemnicą dla osób, które siedzą w temacie że wynajemki najlepiej szukać na portalach internetowych. Przejrzyj lokalne strony z ogłoszeniami lub większe portale typu Gumtree, Olx, Allegro itp. Możesz pokusić się o kupno lokalnej gazety jeśli posiada rubrykę lub poszukaj na stronach gminnych – tam też bywają takie ogłoszenia na przykład na forum. Jeśli masz więcej środków i lubisz wygodę to możesz udać się do dobrej agencji nieruchomości. Tutaj zaznaczam jednak, żeby takową najpierw prześwietlić. Po czym poznasz firmę krzak? Zaprosi Cię do biura, podpisze umowę i z góry zainkasuje pieniądze. Oczywiście usługę zrealizuje, bo otrzymasz adres najmu zgodnie z obowiązującym zapisem umowy. Rozumiesz? Gra słów – otrzymasz oferty z bazy agencji – a że nie będzie tam czego najmować lub będzie to już nieaktualne… to nie wina agencji przecież. Profesjonalna agencja nieruchomości zaproponuje umowę na procent od kwoty najmu dopiero po podpisaniu umowy najmu z właścicielem ? Jest to bardzo dobra opcja, jeśli nie masz czasu szukać samemu, a masz wymagania. Wymaganiem w dzisiejszych czasach jest rodzina z dziećmi, pies, kot, czy po prostu komfort (uchm, komfort to dzisiaj wyjątkowe wymogi ale o tym poniżej). Dobrym sposobem jest (sprawdza się, o tak!) poszukanie w katolickich pismakach, wywieszenie ogłoszenia przy kościele. Starsi ludzie mają często fajne warunki, są samotni a ich dzieci mieszkają za granicą. Mają całkiem spoko mieszkania w najem i nie za wygórowaną cenę. Ostrzegam jednak osoby dzieciate lub zwierzate. Niekoniecznie będziecie targetem tych osób. Jeszcze jeden sposób; jeśli lubisz jakąś okolicę warto udać się do okolicznych spółdzielni, wspólnot, marketów, przychodni zdrowia. Często wiszą tam ogłoszenia ale możesz też pozostawić swoje – że szukasz czegoś w tej okolicy. Umowa najmu niejedno ma oblicze Na początek warto rozeznać się w przepisach i poznać triki, jakie niektórzy najmujący stosują w zapisach umowy najmu. Poproś o kopię umowy wcześniej i sprawdź, czy wszystkie zapisy w niej rozumiesz, czy Ci odpowiadają. Czy dają Ci możliwość wypowiedzenia umowy wcześniej lub poproś o taki zapis, by w razie „okoliczności” móc podjąć taki krok. Z reguły umowę można wypowiedzieć z 30 dniowym wyprzedzeniem. Taki zapis umożliwi Ci bez uszczerbku na zdrowiu zwiać gdzie pieprz rośnie, jeśli w mieszkaniu po dwóch dobach zastaniesz karaluchy, a sąsiedzi okażą się menelami tudzież kochają całonocne orgie przy otwartych oknach ? Właściciel jeśli uczciwy i mieszkanie zna nie będzie robił problemów. Ale Twoim zadaniem jest zabezpieczenie swojego interesu i określenie co do szczegółów warunków i okresu wypowiedzenia. Zanim to jednak nastąpi, jeszcze w dniu odebrania kluczy koniecznie sporządź z właścicielem protokół z odebrania mieszkania. Zapisz w nim dla każdego pomieszczenia oddzielnie co się w nim znajduje, w jakim stanie są ściany, podłogi, okna. Wylistuj koniecznie każdą rysę, pęknięcie w toalecie, w kuchni, zarysowanie na lodówce czy kuchence. Poodrywane listwy od ścian, brud i całą resztę okoliczności jakie zastaniesz. Nawet jeśli nie lubisz tutaj koniecznie bądź perfekcyjnie drobiazgowy. Wiesz po co to wszystko? W momencie wyprowadzki Twoja kaucja jest pod ochroną… właściciel mieszkania nie wytknie Ci pociętego blatu w kuchni czy popękanych płytek w kabinie prysznicowej. Tak… niestety na rynku trafiają się tacy oszuści wyłudzając pieniądze od mało czujnych osób. Bardzo często spotykanym trikiem jest także wymóg odświeżenia mieszkania przed wyprowadzką – czytaj wprowadzasz się do mieszkania z brudnymi ścianami ale nie ma tego w protokole. W umowie natomiast masz jasny zapis – odmalować na swój koszt. Czyli szykuj cztery stówki na farby i inne akcesoria, by odmalować mieszkanie po poprzednim najemcy. Co to jest rzeczywisty koszt mieszkania? Teraz powrót do kosztów. W tym punkcie przechodzimy do konkretów. Złapałeś za słuchawkę i już jedziesz obejrzeć lokum? Poczekaj, przyjrzyj się uważnie kilku kwestiom żeby później nie było zdziwka. Po ustaleniu kwoty jaką będziesz miał co miesiąc na koszty najmu i rachunków powinieneś jeszcze pomyśleć o innych potrzebach. Masz auto? Rozeznaj się, czy w wybranym lokum będzie gdzie parkować. Jeśli już oglądasz mieszkanie zapytaj właściciela o te kwestie. Osobiście lubię jeszcze zostać na miejscu i podpytać przypadkowych ludzi i sąsiadów co się dzieje na osiedlu ? A teraz uważaj na miny! Mina numer 1 Bardzo często dochodzi do kuriozalnych sytuacji, że nie ma gdzie zostawić auta. Parkujesz gdzie popadnie jak inni sąsiedzi, a na drugi dzień mandat. Zabawnie też bywa, jeśli musisz popylać do samochodu po 2km bo bliżej po prostu nie ma miejsca. Ratunkiem może okazać się okoliczny parking, bo biznesmeni trafiają w potrzeby mieszkańców ale będzie to dodatkowy, miesięczny koszt do najmu. Miesięczny koszt miejsca parkingowego to średnio 100-120zł. Zależy od lokalizacji. Mina numer 2 Po pierwszym miesiącu najmu okazuje się, że do kosztu samego wynajmu dochodzą koszty śmieci, wody, gazu, ścieków oraz… koszty przyłączy i inne, które właściciele mieszkań bardzo chętnie przerzucają na wynajmujących. Coraz częściej spotykana praktyka. A Ty płać! Ja takie zdziwko miałam… całościowy koszt najmu wyszedł wtedy porównywalny co w śródmieściu w Warszawie. A wyprowadziłam się do 2 strefy celem obniżenia kosztów. Fajnie? Czyli prosisz właściciela mieszkania o informację za co płacisz w szczegółach i na umowie. Czy tylko za zużycie wody w metrach sześciennych, za zużyty gaz czy do tego dojdą jeszcze koszty eksploatacyjne, koszty do wspólnoty/spółdzielni na fundusz remontowy bo przecież korzystasz z klatki i Pani sprzątająca zamiata co dzień podłogę. Pytasz o ogrzewanie – czy dojdzie koszt, czy też będzie w czynszu który właściciel odprowadza. Pytasz i prosisz o zapis kto ponosi koszta przyłączy. Warto się także rozeznać ile wynosi koszt ścieków. W gminach wiejskich, jest jak w domach. Koszt wody za metr sześcienny jest ludzki ale odprowadzenie tego metra to już 3x więcej! Przy czteroosobowej rodzinie, pralce piorącej co drugi dzień koszt wody może dojść do kwoty 300-400zł. Wszystkiemu winna cena odprowadzania ścieków. O jakie zdziwienie mnie dopadło, kiedy okazało się że w mieszkaniu muszę napalić sama. Ha ha! Czyli przez więcej niż 6 miesięcy w roku koszt mieszkania wzrasta do około 350zł! Ale frajerka! Wyrzucałam sobie… I do tego doszła płatność za ścieki/szambo! Mieszkam do cholery w bloku, zużywam wody za 40zł a 120zł muszę co miesiąc dopłacić za szambo! Czyli koszt mieszkania wzrasta, a w miesiącach zimnych jest to więcej o prawie 400zł. Czyli robisz jak uważasz – pytasz, płacisz ale z góry wiesz za co i ile. Nie pytasz, zdziwko! Zostaw komentarz i pośmiejemy się razem z bycia rozdziawionym ? Mina numer 3 W lecie 35 stopni, zimą lód na podłogach. Koniecznie porozmawiaj ze starym właścicielem, jeśli się uda albo najbliższymi sąsiadami jak pracuje blok. Piszę serio. Moje ostatnie mieszkanie niby ocieplone i elegancko odpicowane było kompletnie spierdzielone przez fachowców i niestety. W lecie upał – trzeba było dokupić klimę (dodatkowe koszty klimy 1200zł + energia) a zimą… no cóż. Ciepło utrzymywało się co najwyżej 30 minut i temperatura spadała porównywalnie do tej, co za oknem. I nie była to wina okien. Patrząc na ten problem należy zwrócić uwagę od której strony usytuowane jest mieszkanie. Jeśli od południa to bądź pewien, że przez cały dzień będzie walić słońce. Jeśli od północy na pewno będzie chłodniej w lecie. Jeśli mieszkanie jest na parterze, a nie ma piwnicy prawie na pewno odmarzną Ci stopy zimą. Zwróć też uwagę czy ktoś mieszka pod tym lokum, czy mieszkanie jest szczytowe. To są także ważne wyznaczniki eksploatacji. Wiadomo, że jak na dole ktoś mieszka i grzeje, to ciepło idzie w górę. Wiem, że czasem nie ma co marudzić ale po paru tygodniach upału lub mrozu (w zależności od pory roku) i paru miesiącach większych rachunków można zmienić zdanie… a już na pewno, jak kibel zimny niczym wychodek, a dzieciak ciąga gila… Mina numer 4 Po zmroku mieszkanie zaczyna tętnić swoim życiem! O taaaaak! Zdarzało się i to najczęściej we wielkich blokowiskach gdzie zsyp śmietnikowy był w klatce, że po mieszkaniu zasuwały karaluchy, prusaki i innej maści robale mogące przyprawić o zawał serca. Siedzisz sobie zrelaksowany, sięgasz po kanapkę dostrzegając że ktoś już się nią raczy wesoło połyskując różkami w Twoim kierunku. Bleee! Albo o! Wchodzisz do kuchni sięgając z lodówki schłodzone piwko, zapalasz światło i nagle Twoim oczom ukazuje się pryskająca w zakamarki horda robali. O nie! Dobrym sposobem, aby nie wejść na taką minę jest podpytanie samego właściciela o robale. Oczywiście ten niekoniecznie może być zainteresowany uświadomieniem Ciebie ale sąsiedzi będą bardziej pomocni. Jeśli już okaże się, że w mieszkaniu jest taki problem negocjuj z właścicielem niższa cenę najmu (odrobaczanie całkiem skuteczne zafundujesz sobie sam), a jeśli nie będzie chciał to chociaż niech zafunduje raz w roku fachowca, który spryska mieszkanie odpowiednim środkiem. Możesz też umówić się z właścicielem na odwiedziny mieszkania wieczorem. Przyjedź wcześniej by upewnić się, że wejdziecie razem i obserwuj otoczenie po zapaleniu świateł. Jeśli uznasz, że pan zbywca jest jakoś podejrzanie nerwowyna pewno wie o jakimś smrodzie. Mina numer 5 Hałas. Wyprowadzasz się na zielone, ciche osiedle. Idealne warunki do pracy, nauki… do czasu aż przyjdzie wiosna. Wiosna ukazuje prawdziwe realia osiedla. Pod Twoim oknem dzieciaki urządzają sobie boisko do gry od rana do nocy nieskrępowanie dając upust swoim emocjom i energii. No tak, jakoś tak nie było placu zabaw w pobliżu ani boiska no to sobie jakoś dzieci muszą radzić. Tylko dlaczego pod moim oknem? Powiedz mamusi, czy nie może zabrać dziecka na plac zabaw to wygryzie Ci tętnicę. Jeśli więc zależy Ci na ciszy i spokoju zwróć uwagę na ten aspekt. To samo jeśli pod oknem są ławki. Prawie na pewno w okresie wiosenno letnim będą tam imprezy po zmroku ? Od podobnej strony pokochasz też na pewno sąsiadów z pobliskiego domku jeśli osiedle jest łączone (bloki + domy). Pokochasz te wieczorne grille, inteligentne rozmowy na poziomie zakrapiane %… Poranne koszenie trawy i wyjące psy – o psach będzie niżej. Może zapytać sąsiadów obok czy w bloku jest cisza… zwłaszcza w tym na przeciwko, jeśli okna wychodzą na inny budynek. Nie jest też pocieszające, jeśli pod oknami biegnie ulica. W zależności od miejsca zamieszkania możesz spodziewać się zwiększonego ruchu, spalin, korka w godzinach szczytu. Trąbienie, trzaskanie drzwiami jeśli jest też parking na chodniku. Wyjące dzieci, zestresowani rodzice ciągnący malucha raniutko do przedszkola… i popołudniu to samo. I tak co dzień. O! A znasz to? Padasz na twarz, cisza w końcu zapadła i nagle…. Łiiijooooo, łiiiiijoooooo, łiiiijooooo iu iu iu iu napitala tak, że łeb rozsadza i nikt się nie chce przyznać, że to jego auto wyje? To jest właśnie urok mieszkania obok zaparkowanych samochodów. Bardzo dokuczliwe jest jeśli pod oknami znajdują się pojemniki na śmieci, zwłaszcza te do segregowania. Możesz być pewien, że w nocy obudzi Cię trzask tłuczonych butelek, bo ludzie nie zwracają uwagi na ciszę nocną (nie wiem, czy to taka naleciałość nasza narodowa czy zwykłe prostactwo jednak?). Wyrzucają takie śmieci cała dobę bez zbędnej krępacji a Ty? No cóż… Poduszka na głowę i szukaj ciszy. Oczywiście spodziewaj się co dwa dni śmieciary, która będzie opróżniać kontenery. Pokochasz ten zapach i samo pierdut! Kiedy stłuczka poleci na przyczepę. Super pobudka dla dużego i dla dziecka – jeśli ma właśnie porę spania. Z tematyki hałasu kocham jeszcze dwa. Płaczące całą noc dzieci, jakby je ktoś żarem przypalał i wyjące po 20 godzin psy pozostawione same sobie… nie ważne czy w mieszkaniu czy w domach kiedy pancio jedzie do pracy lub na rozrywkę. Z pomocą przyjdą pewnie sąsiedzi albo usłyszysz od razu, że coś nie gra podczas oglądania lokum. Zdarzyło się, że przez okrągły rok słuchaliśmy przeraźliwie wyjącego i szczekającego dobermana, który ujadał dwa piętra niżej. Rozgłoszenie muzyki niewiele dawało ale też ile można siedzieć i słuchać głośno muzy? To był problem. Albo husky którego pozostawiali samego na podwórku przez okres lata. Całe noce jak z wilkami w puszczy! Faktycznie płacz małego dziecka za ścianą może być jednak sonatą Vivaldiego ? Mina numer 6 Dojazd. Jeśli szukasz mieszkania byle gdzie ok. Osoby bardziej ogarnięte zwracają uwagę na dojazd ZTM ale… jeśli z jakiegoś powodu nie pomyślałeś o tym to możesz mieć kłopot. Zdarza się, że autobus dzienny i nocny jeździ o takich porach że nie ma opcji zdążyć do pracy. Najczęściej kierowcy przyjeżdżają wcześniej i nie patrzą na rozkład. Pół biedy jeśli masz w pobliżu przystanek… ale jeśli okaże się, że musisz do niego dojść 3km bo i tak bywa? Sprawdź to. Zawsze jest też ryzyko, że auto akurat tego dnia nie odpaliło. Mina numer 7 Sklep. Być może nie jest to mina, która wyrwie od razu ręce i nogi ale brak sklepu w okolicy bywa bardzo upierdliwy. Jedna sprawa mały, prywatny sklepik druga natomiast większy market gdzie zrobisz duże zakupy raz w tygodniu. Ja lubię mieć możliwość zejścia na dół by kupić świeże bułki czy wędlinę. Nie wyobrażam sobie jechać kilka kilometrów po takie drobne zakupy każdego dnia. Rozważ co pasuje Tobie. Ostatnia mina 8 (chyba), bo bardziej upierdliwych rzeczy niż te powyżej, nie kojarzę. Ohyd sąsiad. Ha ha! Odkręcasz wodę w kuchni, spłukujesz wodę w łazience… włączasz radio i idziesz robić kanapkę i słyszysz, jak ktoś wali po rurach. Za chwilę dzwoni właściciel z ochrzanem co Ty tam wyprawiasz, że Pani Kazia się skarży?! Oj tak. Starsze osoby w moim odczuciu powinny mieć jak w Norwegii własne kolonie. Tam własne zasady, ciszę i spokój. A młodość niech się toczy swoim prawem. Albo… ledwo co zamknąłeś oczy a sufit już tańczy. Sąsiedzi na górze robią tup, tup, tup. Pytaj właściciela powinien wiedzieć. Zostań na klatce, posłuchaj. Przyjedź innym razem i obczaj teren. Obgadaj sprawę z wchodzącymi ludźmi najlepiej młodymi – oni zazwyczaj będą mieli z takimi osobami na bakier. I na koniec takie krótkie info. Pewnie nie jeden posądziłby mnie o zadzieranie nosa i wymagania z kosmosu ale biorąc pod uwagę uwarunkowania wiekowe, rodzinę, pracę w domu to powyższe „niuanse” mają dość duże znaczenie. Jeśli jesteś młodym człowiekiem, który w domu spędza czas jedynie pod prysznicem, a potem pada w wyro i nie przejmuje się życiem to możesz się w moich słowach nie odnaleźć. Idę jednak o zakład, że prędzej czy później wrócisz tu pamięcią… życzę Ci jednak wspomnień prześmiewczych i dużo spokoju w Twoich czterech ścianach.